Mazur Ełk – Polonia LW 4:1 (2:0) Piłkarze Mazura Ełk, już w sobotę wylali na naszych piłkarzy kubeł zimnej wody. Robiąc nam przedwczesny lany poniedziałek Piłkarze Czesława Żukowskiego nazwiemy rzeczy po imieniu, jak chwalimy to chwalimy) zagrali bardzo słabo, nerwowo i niepewnie. A wręcz momentami nonszalancko. Na efekty długo nie trzeba było czekać, gospodarze bezlitośnie na samym początku wykorzystali błędy naszych zawodników i musieliśmy gonić wynik od stanu 2:0. I tu też warto napisać, że od tego momentu mieliśmy kilka bardzo dobrych okazji do zdobycia bramki, ale na posterunku była defensywa Ełckiego Mazura z ich bramkarzem na czele. Po przerwie za wiele na boisku się nie działo, my chcieliśmy grać do przodu, ale niestety, dobrze dysponowani gospodarze co chwila kontrowali nasz zespół w efekcie czego zdobyli 3 bramkę. Chwile później nadzieje dla lidzbarskich kibiców przywrócił Sergey Gurov strzelając bramkę na 3:1. Ale to było na tyle. Na więcej w tym meczu nie było nas stać. O meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć i skupić się na kolejnych spotkaniach.
Ale już w najbliższą środę będziemy mieli możliwość rehabilitacji W ramach WPP udamy się do Olsztynka na mecz z miejscowa Olimpią. Początek spotkania o 16:30